poniedziałek, 18 marca 2013

Zawieszam.


Klik, klik.
Pistolet pełny nabojów.
Buch.
Wypełnione płuca dymem.
Strzał jeden.
W niebo.
Buch drugi.
Strzał.
Między oczy chłopczyka.
Wyrzucany papieros.
Panika.
Ucieczka.
Śmiech.
Trzeci strzał.
W głowę kobiety.
Szukanie celu.
Strzał czwarty.
Mężczyzna.
Dźwięk policji.
Samochód.
Imitowany kształt broni.
W ich stronę.
Przyłożenie pistoletu do skroni.
Strzał.
Tchórz.
Wychodzę zza drzewa.
Odchodzę.. 


Jak widzicie po tytule- zawieszam bloga.. 
Może kiedyś wrócę, jak już ogarnę swoje życie... 
Bo trochę się.. zepsuło.
Kiedy wrócę?
Nie wiem, nie mam pojęcia.

Dziękuję, za poświęcenie mi chwili. 

poniedziałek, 11 marca 2013


Jestem chora.
Chora.
Potrzebuję bólu.
Śpiewam sobie cichą wesołą melodyjkę.
'Pain, pain, pain, pain, pain..'
Siedzę cichutko w pustym pomieszczeniu.
W klatce.
Z kratami w oknach.
Odcięta od świata.
Gdzieś pod łóżkiem żyletki, nade mną sznur.
Cisza.
Tylko melodyjka i mój cichutki śpiew.
'Pain, pain, pain, pain. pain..'
Puste pomieszczenie.
Tylko ja.
Ja jako jedyna nieuratowana.
Chora.
Mój śmiech.
Dławiące łzy.
Żyletka, lina.
Nagle szept przerodzony w krzyk.
Co krzyczę?
Nie wiem. 
Łezka. Czerwona.
'Pain, pain, pain, pain, pain..'
Coraz więcej krwi na twarzy, rękach, nogach, brzuchu..
Stoję na łóżku.
Dosięgam liny.
Wieszam się.
Nie czuję nic.
Opuszczam chory, pusty pokój.
Opuszczam chory, pusty budynek.
Z duchami cichutko dodającymi uroku.
Dołączam do ciał dodających uroku.
Następna ofiara..



Nic się u mnie nie zmieniło.
wszystko jest dobrze. Tak, na prawdę dobrze.
Nie wierzycie mi?
Uwierzcie, proszę..
Jest dobrze :) 

Pisząc ten tekst < dosłownie pisany " na sucho " > czułam się wspaniale ;)
Dawno nie napisałam czegoś takiego.. 

środa, 6 marca 2013

P.S. I Love You


Rozjaśniasz ciemne niebo światłem.
Jesteś mym ratunkiem. 
Pełnisz funkcję obrony dla mnie.
Nie tylko przed nachalnymi osobami ale również przed ciemną stroną mnie.
Nie pozwalasz mi na te złe rzeczy. 
Chcesz mnie chronić.
Chcesz dla mnie jak najlepiej. 
Pozwalam Ci na to bo Cie kocham.
A Ty kochasz mnie. 
Dla Ciebie wiek to tylko liczba.
Nie przeszkadza Ci to, że jestem o 3 lata młodsza.
Mój Ty dzikusie. 
Słodki chłopcze.
Dziękuje Ci, że jesteś.
Że rozwiałeś mój smutek.
Za te czułe, milutkie słówka.
Za to, że nie pozwalasz abym wyrządziła sobie krzywdę.
Za to, że wytrzymujesz moje humorki.
Dziękuję.



A tu wiadomość od miisia <3 

Zapraszam na mój drugi bloog :
http://thelimitsoflife.blogspot.com/
oraz dziś założyłam sobie : 
http://sick.girl.pinger.pl/
a jeszcze wcześniej : 
http://ask.fm/xxChara