Kolorowe napoje . Kolorowe kredki . Kolorowy świat , który z czasem staje się rozmazany .
Kolorowa tęcza na niebie która wita nas po ciepłym deszczu .
Kolorowe ubrania , ludzie , a jesienia drzewa kolorowe .
Życie toczy się coraz szybciej z biegiem czasu wszystko staje się zamazane .
Nagle nie widzisz kolorów tylko całkiem zamazane życue .
Życie , które staje się szare .
Szare kredki , szare życie .
Nawet napoje straciły swój kolor i smak .
Świat stał sie szary jakby ktoś rzucił na niego czar .
Przede mną sufit . Biały .
Leże na łóżku .
Myślę .
O nim . O nich . O złych ludziach .
Nagle życie przestało mieć jakikolwiek sens .
Zimno .
Albo to ja się trzęsę albo to ziemia .
Ziemia cała szara .
Zanudzona w szarości , czerni i bieli .
Budzę się znowu kolorowo .
Chce ucieć bo mam dosyć .
Wolę świat szarości .
Zasypiam ponownie .
Tym razem nie widzę nic . Czerń .
Otchłań .
Boskie uczucie , którego chce więcej .
Upajam się tą czernią .
Budze się , wstaję .
Jestem w rzeczywistości .
Która dla mnie wydaję się nie mieć żadnych barw .
Nagle zanurzam sie w trawie .
Siedzę obok niego .
Uśmiecham się .
Znowu się budzę .
Siadam na podłodze .
Chwytam żyletke leżącą na biurku i ..
Rozkosz .
Uniesienie .
Znowu kładę się na białej pościeli i zasypiam .
Jeezuuu ! Cudne . Świetny blogg . Będę Cię odwiedzać jak najczęściej . :3
OdpowiedzUsuńFajny blog, ale więcej radości ! :)
OdpowiedzUsuńdOmaa'xd
:)
Więcej radości, blog jest fajny ale zbyt przygnębiający.
OdpowiedzUsuń