Trochę mam dosyć .
Trochę się poddaje .
Spadam w dół .
Może kiedyś jeszcze wstanę .
Ale teraz wolę spokojnie być na dole .
I nie wstawać .
Mam ochotę odpuścić .
Teraz tak mam .
Ale wiem , że jakaś siła mnie złapie i znowu postawi na nogi .
Będzie mi kazała się nie poddawać .
Nie pozwoli aby życie skopało mi dupę .
W końcu wtoczę się znowu na sam szczyt góry .
Ale to tylko przez tą siłę .
Znowu będę się śmiała , uśmiechała .
Wybaczała wszystkim wszystko .
Ale teraz mam dość takiego życia .
Nawet samo myślenie o tym mnie przytłacza jeszcze bardziej .
Wolę jak na razie zamknąć się w sobie .
Pokazać środkowe palce całemu światu .
Wyładować się na wszystkich .
Iść przez drogę i patrzeć się tępo przed siebie .
Wzrokiem bez życia .
Teraz ..
Teraz potrzebny mi spokój .
I samotność .
Opuszczenie .
Teraz są potrzebne mi moje przyjaciółki .
Przyjaciółki żyletki .
A potem ?
Potem otworzę się znowu na świat .
A rany zamkną się .
I będą gotowe na to , że przecież znowu je otworzę ..
Pierwsze zdjęcie : To z niego skorzystałam tworząc końcówkę tego tekstu , także nie miejcie mi za złe ; )
Tekst ten był pisany w pewnym momencie kiedy miałam dosyć wszystkiego , chciałam się poddać .
Nadal jest źle . Pewien chłopak mnie dołuję , chcę dać sobie z nim spokój ale to trudne .
A te blogi prawdopodobnie mnie ocenią :
http://www.krytyczniie.blogspot.com
oraz :
http://odrobinakrytyki.blogspot.com
Gdy oceniał mnie jeden blog dostałam 10/10 punktów .
Dlatego jak na razie nie zawieszam bloga ; ) .
Mam nadzieję , że to co przeczytaliście przed chwilą - uszanujecie ..
To co napisałaś jest piękne. Nie raz i nie dwa ja tez byłam w takim dołku, cały czas w takim jestem. Czas goi rany, mam nadzieje ze niedługo się podniesiesz :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane, aczkolwiek dla mnie bardzo pesymistycznie. No ale czasem tak jest ;)
OdpowiedzUsuńTo co napisałaś jest zajebiste , ale straszne : )
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie xoxox
Wiesz ja prawie codziennie czuję się tak źle. I też jeden chłopak mnie dołuje, i no chcę ze wszystkim skończyć, a nie mam już siły na żaden inny krok.
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz, czuje się podobnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post :P
OdpowiedzUsuń