"Tata nie żyję zmarł dziś o 8:00".
Cała radość znika .
Szok . Na początku wydaję się być to żartem , a potem uświadamiam sobie , że napisała prawdę .
Jeden SMS . Jedna wiadomość .
Tak krótka i tak bardzo bolesna .
W głowie nic - tylko jego treść .
ZMARŁ O 8:00 .
NIE ŻYJĘ .
ZMARŁ DZIŚ .
Nawet nie zauważyłam jak popłynęły pierwsze łzy .
Łezka po łezce . Jedna , a potem druga .
Malutka kropelka .
Naokoło mnie pytania .
" Co się stało ? "
" Ewa ? "
Mająca nadzieję , że to sen .
Ale to rzeczywistość .
Łzy , przytulanie , pocieszanie .
Dreszcz . " On tu jest " - myślę .
Przyszedł pożegnać się ze mną .
Musnął policzek i przytulił mnie do siebie .
To jego pożegnanie .
Jego oczko w głowie . Jego Ewka , malutka Ewka .
Jego księżniczka , największy skarb .
Słyszę słowa od przyjaciółki .
" On nadal z Tobą jest , nigdy Cię nie opuści .
On jest przy Tobie .
Ciesz się . Tam będzie miał lepiej .
Tam nie będzie cierpiał .
I nie chcę abyś Ty cierpiała .
To trudne , ale skarbie ..
Nadal jesteś jego oczkiem w głowie . "
Ona nie wie jak Ja się czuję . Nie wie jak to jest .
Ma rodzinę , nie straciła Ojca .
Ona może cieszyć się z jego obecności .
Miałam z nim smutniejsze i weselsze sytuacje .
Pamiętam to dobrze . Zawał , jego zawał .
Szybko dzwonie po karetkę .
Nasza sytuacja gdzie śmialiśmy się i rozmawialiśmy tak nagle zmieniła się na poważną .
Ale chodź czuję się źle bez Niego , bez mojego kochanego tatusia , któremu ufałam najbardziej ze wszystkich.
To jednak nigdy wspomnienia z nim nie wyblakną . Zawsze będę pamiętać go jako uśmiechniętego ojca .
Dumnego ze mnie . Rozumiejącego mnie .
Będę zawsze pamiętać jego słowa , wspólne spacery i prezent , który mi dał .
A nawet dwa . Miłość i pieska , który będzie mi o nim przypominał .
Tylko mu mogłam ufać . Tylko jemu ..
[*]
[*]
Z tekstu możecie wyczytać , że ktoś zmarł . Tak , macie racje .
Zmarł ojciec mojej przyjaciółki , poprosiła mnie abym napisała w jej imieniu tekst opowiadający o tym .
Napisałam , specjalnie dla niej .
Pozwoliła mi umieścić go tutaj .
Napisała , że gdy to czytała - zaczęła płakać . Bo dla niej to ważne .
Myślę , że nie musicie tego komentować , ale słowa pocieszenia pewnie by przyjęła ;..
[*]
przykro mi, na pewno odczuwa ogromną stratę. przykro mi.
OdpowiedzUsuńHej, zwracam się do cb z prośbą czy mogłabyś zagłosować na mojego bloga w konkursie:
OdpowiedzUsuńhttp://maryannfashionn.blogspot.com/2013/01/blog-roku-2012.html
Oczywiście tylko jeśli mój blog Ci się podoba :*
Z góry dziękuję za wszystko!
musi boleć [*]
OdpowiedzUsuńPewnie strasznie cierpi. Na prawdę przykro mi z powodu jej taty. [*]
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ona szybko się zbierze w sobie i stanie na nogi