czwartek, 18 kwietnia 2013

Coś z życia wzięte..


Sama w pokoju.
Ja z moimi wyobrażeniami o świecie.
Zbyt jasnymi kolorami na ścianach.
Zbyt mocnym makijażem na twarzy.
Zbyt wyzywającym ubiorem..
Sama w życiu.
Sama chodzące na ścieżce prowadzącej mnie do ni kąt.
Każdy chce mi pomóc.
Każdy jest niby blisko, ale daleko.
Proszę o pomoc, ale jej nie przyjmuję.
Zbyt wielkie marzenia.
Zbyt wiele rzeczy do zrobienia.
A ja jestem sama w tym pokoju.
Szczęście mogą dać mi tylko te tabletki.
Ale nie mogę ich zabrać.
Mimo wszystko, nie wezmę ich.
Nie chcę stracić przecież jednej osoby.
Tej najbliższej mojemu sercu.
A jeden ruch, jedno sięgnięcie po tabletki może zniszczyć wszystko.. 

Tutaj macie osobę należącą do moich misiaków <3 Aniu kocham Cię, nie zabijaj : **

A tutaj macie mnie, jeszcze jak był śnieeg <3 No cóż, taki mój codzienny nieogar . 

No tekst, który właśnie przeczytaliście jest z mojego życia wzięty ; )
I pisany teraz, na szybko.. Nadal bez weny ;c

3 komentarze:

  1. Głowa do góry :*
    www.tanecznedusze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muisz dać radę.; ) Bardzo fajnie w wierszu wyraziłaś uczucie...
    Obserwujemy ? Czekam na odpowiedź.; )
    Pozdrawiam ! : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzoo lubie takie postyy ! :) Są takie poetyckiee :P'
    Super blog naprawdę, oberwuję i zapraszam do mnie :)
    http://galetasdulces.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń